To będzie wpis aktualizowany z opisami biegów w których brałem udział w ciągu całego roku. Lista wszystkich jest na stronie bieganie a opisy poniżej dotyczą biegów z tego roku w kolejności chronologicznej, najstarsze na dole.
Piekarska Zadyszka 23 lipca 2022 (10km w 51:08)
Bardzo podoba mi się ten bieg, trasa jest płaska i przez to bardzo szybka, start jest wieczorem (21:10) więc mimo że w lipcu to już pogoda nie jest tak męcząca. W tym roku jak na życzenie jeszcze w sobotę wyraźnie się ochłodziło i zamiast ponad 30 było ~27 i spadł podczas biegu lekki deszcz. Więc nie mogło być inaczej niż poprawa rekordu życiowego na 10km, nowy to 21:11 wg. Garmina, a mój czas oficjalny to 51:08. Ten czas dał 97 miejsce w kategorii Open, 83 wśrod mężczyzn i 22 w kategorii wiekowej. Jest lekki niedosyt bo chciałem zejść poniżej 50 minut ale nie tym razem to następnym. Jest progres bo rok temu czas był wolniejszy o ponad 2 min i co ciekawe znowu pobiłem podczas tego biegu rekord na 5km.
Jak to zwykle bywa biegłem razem z silną reprezentacją Wartkich BBLowców i to jest czysta przyjemność biegać z taką ekipą. Do tego doszły dodatkowe emocje podczas powrotu bo zaliczyliśmy konkretną ulewę na szczęście już w samochodzie. Poniżej kilka zdjęć dwa pierwsze przed startem, trzecie z samego startu za fotorelacją DZ , czwarte za stroną MOSiRu i kolejne już z mety.







Rzeźniczek 2022 18 czerwca ( 27,8km w 4:14:50)
Tym razem było coś większego, to bieg górski w Bieszczadach podczas festiwalu biegowego Rzeźnika. To jest jeden z krótszych biegów ale jakoś nie czułem presji żeby biec w maratonie (52km) czy pełnym rzeźniku (80km). Starałem się do tego biegu przygotować rzetelnie więc były i dłuższe wybiegania i jakieś przebieżki po Beskidach. Sam bieg bardzo przyjemny, szczególnie pierwsza część do punktu z piciem i jedzeniem. Trasa powoli pięła się do góry i nawet mimo słońca było przyjemnie bo większość trasy biegła lasem. Odcinek za punktem żywieniowym już był zdecydowanie trudniejszy, najpierw dość ciężki podbieg na Okrąglik a potem może nawet trudniejszy zbieg. Do tego na zbiegu buty nie do końca zdały egzamin i trochę się stopa w nich ślizgała. Wniosek, następnym razem trzeba mieć lepiej rozbiegane i dopasowane buty. Sam bieg bardzo przyjemny, forma nie była zła jak na warunki a same warunki były wprost idealne. Jasne że zawsze może być lepiej było ok. Poniżej zdjęcia przed startem z ekipą Wartkich i już na mecie z medalem w dłoni.


I jeszcze kilka zdjęć z samej trasy, było pięknie miejscami:









Bieg z Czystą Przyjemnością 2 edycja Chorzów 9 kwietnia (9999m – 49:56)
To bieg pod patronatem BBL i Polskiej Agencji Antydopingowej a promować ma czystość w sporcie. Bieg rozgrywany jest w formie wirtualnej oraz w 10 miejscach w postaci stacjonarnej. Najwięcej uczestników w biegu stacjonarnym zapisało się na bieg w Parku Śląskim w Chorzowie bo ponad 200 osób.
W biegu brałem udział razem z liczną ekipą z BBLu Ruda Śląska i mimo niezbyt sprzyjających warunków pogodowych. Była niezbyt ciepło (+4), tuż po deszczu, lekka mżawka i dużo wody na trasie. Mimo takich warunków i niezbyt pewnej odległości bieg uznałbym za udany. Odległość niepewna bo niby miało być 9999m a jakoś wszystkim na zegarkach wychodziło mniej więc i ciężko mi uznać to za nowy rekord na dystansie 10km. Na koniec największa perełka, okazało się że mój czas nie został zapisany. Był pełny zestaw sprzętu do pomiaru czasu, były chipy na buty i maty z czujnikami ale coś nie pykło i mojego czasu na liście wyników nie było.
Bieg Wiosenny 20 marca (10km – 51:26)
To już taki konkretny bieg, ponad 1200 uczestników, meta na bieżni Stadionu Śląskiego a sam bieg dookoła Parku Śląskiego. Na początku te ponad 1000 osób widać i pierwsze 2km było po prostu ciasno. Tak zgadza się, to było dzień po Biegu bez gaci i to było czuć. Biegło się mimo to całkiem nieźle, czas 51:26 to nowa życiówka na 10k i poprawa w stosunku do poprzedniego o ponad 2 min ( w 2021 było 53:31). Jak zwykle z silną ekipą wartkich na zdjęciach poniżej.


IV Bieg bez gaci 19 marca – 24:29
Po raz drugi wziąłem w nim udział bo pomysł jest ciekawy. Na start jest krótki odcinek wody ok 100m potem 4,5km po suchym i przed metą znowu trzeba przejść przez wodę, także miał miejsce na 3 stawach. Pogoda taka całkiem przyjemna, po południu wręcz ciepło. Jedynie zawodnicy z lekkim strojem po biegu ich trochę przewiało. Tutaj nie do końca chodzi o super czas, zresztą więcej nagród jest przyznawanych za przebranie niż za miejsca. Mój czas to 24:29, tempo 5:38min/km i 36 miejsce open i 32 w kategorii M. Co ciekawe rok wcześniej był lepszy czas bo 22:46.



Relacja TV Silesia oraz relacja na kanale miasta Katowice
Hercklekoty 6 luty (10km – 55:03)
Pierwszy zorganizowany bieg w 2022 r. i to bieg, który bardzo lubię miedzy innymi dlatego że w pamiętnym 2020 to był jedyny bieg zorganizowany w którym udało mi się pobiec. Tutaj wynik taki sobie ale to było spowodowane także tym że dzień wcześniej byłem na nartach w Wiśle i nogi trochę to odczuwały. Czas jaki udało mi się osiągnąć to 55:03 (tempo 5:30 min/km) i miejsca 88 w open i 77 w klasyfikacji mężczyzn. To jeden z biegów organizowanych przez MKTeam, ten na 3 stawach. Pogoda taka sobie bo lekko na plusie ale wiało. Przebiegnięte i można trenować dalej.